niedziela, 12 grudnia 2010

Świąteczny Czas …

i… przywiało powoli zapach i czar świąt. Najpierw sklepy …, potem pogoda aż w końcu zaczyna na całego pachnieć świętami . I ja za duchem świątecznym , połasiłam się znów na smakołyki Bestyjeczki . Narazie zakończyło się na przystrojeniu bloga … reszta niebawem W planie : pierniczki , drobne prezenty kilka bombek decu i skrzyneczki świąteczne na pierniki, strojenie choinki i troche magii świąt do domu. Czacha dymi od pomysłów, tyle czy reszta ciała twórczego da rade to wykonać . A korzystając z okazji że okazjonalnie zawitałam sama u siebie to przedstawiam kilka zdjęć mojego stolika, nareszcie !!! zdecydowałam się go zrobić . Z tego miejsca pozdrawiam Asket i po cichu liczę , choć lubię być surowo oceniania , że powie kilka ciepłych słów .

środa, 1 września 2010

Czyżby jesień ...?

Za oknem dziś rano … mgła – pierwsza – chyba?? – tej jesieni Jesieni ?? , Cholerka to już ??. Lato to taka krótka pora roku , nie da się nią nacieszyć . Nie wiem czy chce mi się cos więcej pisać , żal mi już tych ciepłych dni co za nami . Za to ... zmiana oprawy na blogu- oczywiście za sprawą Bestyjeczki, co ja bym bez jej pomysłów zrobiła . Nuda !!!, a tak przynajmniej na jakiś czas dopóki nie znudzi mi się ten wystrój , zagościły u mnie bajecznie śmieszne filiżanki- tzn. zastanawiałam się co wybrać na tą ponurą porę( mam nadzieje że chwilową ) i wpadłam na pomysła , filiżanki - czas na ciepłą herbatkę . Niebawem też postaram się zamieścić krótką relacje z moich zmagań na Jarmark … Dodam tylko ,że klapa ogólnie w tym roku dla wszystkich dłubaczy rękodzieła

środa, 16 czerwca 2010

Hip hip hurrra !!!

Podziwiajcie - a jest co , hurra nareszcie czuje że oprawa mojego bloga jest taka jaką zawsze chciałam mieć . Opłaciło się szperać , mało z tego opłaciło się ogladać ciekawe strony ciekawych ludzi .Dzięki czemu znowu jestem bogatsza w doznania estetyczne i głowa ma znów co pracować , a powoli kipi od pomysłów. Tylko kiedy jak to w czyn wprawie ? Bardzo serdecznie dziękuję Bestyjce. ;-))za jej free cuda. Polecam - sami odwiedźcie jej stronę , aaaa i jeszcze drugiego bloga też - naprawdę warto!! http://bestyjeczka.blogspot.com/

niedziela, 13 czerwca 2010

TITA TAM ;-))- tak sobie bimbam …

Witajcie – jak zwykle … mmm wstyd gadać – tzn.pisać. Założenia były piękne , trochę twórczości art., miłej dla oka , a tym bardziej przyjemnej w wykonywaniu. Do tego jeszcze sympatyczny blog na którym można się pochwalić pracą , pokazać efekty i popisać czasem o niczym . A jak na razie skończyło się na wpisach od czasu do czasu , tzn. odstępy tak długie , że jak niektórzy mówią do kogoś kto odwiedza bardzo rzadko , że kotka mi zdechnie . Kotka mię nie zdechnie – bo takowej nie posiadam ( na szczęście już … nie posiadam ). Jedyne co męczy to , że brak u mnie motywacji do systematycznej pracy . He – motywacja może by i była – i tu powiedzcie zaczynam się tłumaczyć , ale … Po pierwsze posiadam, dwójeczkę bajecznie słodkich i zajmujących szkrabów- które niejednokrotnie , skutecznie pozwalają – NIE PRACOWAĆ !!! ;-)) Po drugie – jak już wysmyczę trochę czasu od maluchów – to reszta domu na głowę się wali. Noce co prawda też potrafią być piękne i długie do roboty – ale 30 na Karku – to chyba starość do roboty nocnej . Jednak znów – za sprawą kilku przysłonecznych tym razem dni – postanowiłam trochę sobie naobiecywać i ruszyć . Zaczynam od wpisu jak widać . Tak w skrócie – to na Wielkanoc udało mi się znów załapać robótki – „ jajecznej „ Z tego miejsca pragnę spóźniono w chole ... ;-)) , ale bardzo serdecznie podziękować Jednoskrzydłej i jej Drzewu Sekretów – za uratowanie mojego zadania od niechybnej śmierci na starcie . Już spieszę by wyjaśnić – otóż miałam dwa tygodnie na wykonanie 100 jaj – wydmuszek gęsich w technice jak pewnie się sami domyślacie DECU… Projekt zakładał 100 jaj w koszyczkach na sianku . UDAŁO SIĘ !!! Pani Aniu bardzo dziękuję za papiery – mam jeszcze ich trochę. Nie ukrywam że inspirację jajową – zaczerpnęłam z Pani wydmuszek – przepraszam jeśli uważa Pani że ukradłam pomysły. A oto kilka fotek jaj : i jeszcze tego co wykonałam, dla oprawy mojego domu : Po tym nad wyraz udanym sezonie – bach … PECH JAK NIE POWIEM CO !!! Skasowane auto – moje … ale nie przeze mnie na szczęście – przez co nie mam takich wyrzutów sumienia – ale portfel domowy bardzo zabolało – niestety jeszcze do dziś A teraz troszku słodyczy moich szkrabów i ich dzieło na konkurs w mojej firmie . „Z Hellmannem dookoła świata „ Żeby było sprawiedliwie i prawdziwie to praca układała się wg następującego stosunku procentowego .Pomysł i pomoc w wykonaniu – rodzice – około 30 % , wykonanie – dzieci – koło 70 %( po 35 %-Weronika i 35%- Dawid ) Nasze dzieło to kula ziemska – popatrzcie sami jak to wyglądało : I jeszcze coś .. kawałek mojego ogrodu – mojego własnego małego botanika i maludy z Babcią:

czwartek, 14 stycznia 2010

Skrót-Przekrój Gwiazdkowej pracy

Kochani ja ciągle jeszcze z opóźnieniem i to niezłym , przyznam się szczerze – zapał do pracy mam cały czas – ale czasu na zamieszczenie i pogrzebanie w blogu- uff nie daje rady . Wszystko ożywa dopiero jak maluchy przysypiają – ale nie raz na krótko i nie nad wszystkim panuje – ale postanowienie noworoczne jest … Może się uda ;-)) Pierwsza istotna sprawa to : życzenia noworoczne Wszystkim życzę szczęścia , ciepła i dużo miłości. Druga : kilka prac z wspomnianym wcześniej „Transfer Glaze” Wykonałam kawał dobrej roboty – tak myśle ;-)) Na początku listopada otrzymałam zamówienie na bombki decu –firmowe Jak na pierwsze tego typu zlecenie – chyba sobie poradziłam Test wypadł oto pokaz zdjęć tego co powstawało w bólach : Oj kipiało z tego gotowanka – zrobiłam w sumie jakieś 100 bombeczek różnych rozmiarów. 40 było z firmowym logo – 40 tak jak 40 rozbójników i jeden Alibaba( hihihi) 60 miało przeznaczenie na moją choinkę i trochę do ludzi – ostatecznie 8 poszło reszta przyozdobiła moją choinkę . Pierwszą taką pracę moich rąk . I co ?? Ano jestem z siebie dumna – coś potrafię. Nie tylko w święta cieszyło to moje oko- ale i moich najbliższych . Miło było – tak prawdziwie świątecznie ;-) Oto choina ... i kilka innych ozdób To kilka pomysłów zaczerpniętych z babskich czasopism – których nie mam natury czytać a tak tylko przypadkiem mi się nawinęły